środa, 7 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"A lipiec przysiądzie na lipie,
miodowym kwiatem posypie,
zapachnie żniwem i żytem."
Nie tylko cierpienie jest na świecie
Ale jak można uwierzyć w szczęście
Patrząc w te smutne oczy
Które tak samotnie toną we łzach
Na statku naszego losu
Chcemy dobrego sternika
Co zdąży na czas
Opuścić żagle przed burzą
I wyrwie nas z głodnych fal rozpaczy
Pewnie upragniony ląd w oddali
Będzie jak zwykle złamaną obietnicą
Bo marzenia rodzą się w porcie iluzji
A coś z niego ciągle wypędza nas w morze
Nasza przyszłość to nieznany kurs
Ale ty wietrze wiej w żagle
I kieruj naszym statkiem w stronę horyzontu
Tam gdzie spokojny i jasny brzeg
Chociaż go jeszcze nie widać.
Aga,a Ty wiesz ,że mamy taką tradycję rodzinna że w niedziele palmową jesteśmy na rynku? Na pewno gdzieś się o siebie otarłyśmy. trzy lata temu kupiłam dwa koniki ale na stoisku z Bolesławcem też zawsze wystawam długo i patrzę i patrzę i nie potrafię się zdecydować bo mi się wszystko podoba.Świeczniki wyszły Ci cudnie. Jak się cieszę ,że tak fajnie spasowały. Rzeczywiście ten po samej chemii jest moze i ciekawszy . Ma trochę tych warstw na sobie.Fantastycznie dopasowałaś świece.Te z Łobzowa też poznałam.Oczarowały mnie. Na Twoich zjeciach nie widać dobrze ich koloru bo są robione przy sztucznym świetle.Nie kupiłam ich bo zastanawiam się nad tymi przezroczystymi.Nie wiem czy widziałaś. Pokazuj te swoje prace koniecznie. Może się jakoś zainspiruję bo jeszcze mi na razie nic nie przychodzi do głowy odnośnie świąt.A urodzinki to kiedy masz dziewczynko?
OdpowiedzUsuńHeh pewnie nie raz się gdzieś o siebie otarłyśmy:) A świeczniki mam dzięki Tobie:) Uwielbiam je:))Te z Łobzowa też lubię, a koloru nei widać bo zdjęcie robione w zupełnych ciemnościach, w domu paliły się tylko świece i dlatego takie słabe.. A przezroczyste widziałam i pewnie mam nawet na zdjęciach. A wiesz, że teraz mają sklep internetowy i mogę kupowac rzezcy od łobzów nie będąc w Krakowie? :)
UsuńA dekoracje to skarpety, girlandy itp... A urozdinki to miał mój blog trzecie, bo ja lipcowa jestem:)
I widzę nową Agę na zdjęciu śliczną i tyle przetworów. Napracowałaś się .Piekne wszystko
OdpowiedzUsuńNowa Aga pojawiła się przy poprzednim poście już:) a przetwory jak tylko założyłam bloga:)
UsuńPiękne wnętrze z masą oryginalnych przedmiotów. Świeczniki są cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Lubię swoje wnętrza, choć wiele osób kiepsko się w nich czuje.. za swojsko jest:)
Usuńpozdrawiam
Aga,czemu tak rzadko pokazujesz nam swoje wnętrza!??Masz tak pięknie:-)))świece, ramki, świeczniki-to wszystko tworzy piękny klimat!
OdpowiedzUsuńJa jestem okropnym kawoszem-pijam kilka dziennie i mam wyrzuty sumienia z tego powodu:-(( Buziaki!
Olu bo ja nie mam co pokazywać..mam mikro poddasze, które w większości jak się dobrze przyjrzeć widać na 2 zdjęciach:) A klimat jest mocno swojski, przytulny o babciowaty jak niektórzy mówią:)
UsuńJeśli lubisz kawę to wyrzuty niepotrzebne, ja piję zazwyczaj jedną w południe:)
buźka
Piękny kubasek, uwielbiam Bolesławiec. Ostatnio byłam u mojej przyjaciółki z lat studenckich. Ma całą zastawę z B. Wszystko w kuchni, co jest jej potrzebne jest z B. Przeróżne wzory i kształty, bajkowo. Tyle, że niemiłosiernie drogo. Świeczniki są genialne, sama bym się skusiła na takie właśnie. I zgadzam się z Olą, pokaż coś więcej:)))
OdpowiedzUsuńJa też lubię ceramikę z Bolesławca, ale mam tylko kilka rzeczy. Lubię białą zastawę, a Bolesławiec jako dodatek. Heheh naprawdę nie mam co pokazywać:)
UsuńŚwieczniki mnie zachwyciły. Są piękne i kształtem i znakiem czasu. Pewnie też wróciłabym z nimi do domu. No i dwa. Zwykle kupuję świeczniki po dwa, ale czemu...? Nie wiem.
OdpowiedzUsuńA kubasek cudny. Ja też mam jeden ulubiony do herbaty. Myję go, parzę herbatę, myję, parzę i tak w kółko. Oczywiście z Bolesławca. :)
Te świeczniki akurat były 2, a fioletowe w dwóch rozmiarach, więc wzięłam po jednym z każdego:)
UsuńTen Boloesławiec ma coś w sobie, ale ja mam wielki misz-masz w naczyniach bo sporo staroci:)
świeczniki piękne, masywne, kamienne. nadają klimatu. bardzo lubię światło świec.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Świeczniki są drewniane, ale dość wysokie i naprawdę cudne:) Ja palę codziennie mnóstwo świec, rozświetlam nimi to nasze małe i ciemne poddasze:)
Usuńa wyglądają jak z kamienia :)
Usuńale zdążyłaś :) i głowę bym dała, że ten kubeczek nasz bolesławiecki, bo i ten kształt i kolor...
OdpowiedzUsuńKubeczek uwielbiam i za kształt i za kolor:)
UsuńWnętrza z niezapomnianym klimatem !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Dziękuję:))
Usuńcudne świeczniki..troszku pozazdroszczę :-))
OdpowiedzUsuńa.
Sama sobie ich zazdroszczę:)
UsuńOch te Krakowskie jarmarki świąteczne;-). Ja też jestem ich fanką i staram się odwiedzać Krakowski rynek kiedy właśnie odbywają się jarmarki.A że mieszkam rzut beretem to jestem stałą bywalczynią.
OdpowiedzUsuńKubek jest SUPER!!!!! w stylu jaki kocham czyli moim wiejskim.
Całuski
Mi bliżej do warszawskich kiermaszy, ale uwierz mi, ze to nie to samo niestety.. A kubek uwielbiam:)
Usuńpiękne świeczniki...teraz czas świec potrzebujemy tego klimaciku dla podładowania baterii..właśnie siedzę sobie w nowoodnowionejsypialni i na oknie pali się świeca...ach..
OdpowiedzUsuńLecę obejrzeć Twoją sypialnię:)
UsuńAga, zaglądam tu i tam. Ale ... ech ........ . Dookoła tak sobie. Raczej nijak,. Nie piszę, bo ja na blogach mało piszę. Wlewam Ci otuchę, że stare domy odwdzięczają się, jak mogą. I stare drzewa też.
OdpowiedzUsuń