sobota, 24 grudnia 2011

Z życzeniami

Kochani, wpadam tu dosłownie na chwileczkę, mąż mnie zastąpił w kuchni, więc mam minutkę:)

W dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
Życzę Wam zdrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi
i wokół pełno życzliwych ludzi.

Znajdźcie czas dla siebie, doceńcie rodzinę, przyjaciół... bo nigdy nie wiadomo czy za rok kogoś nie zabraknie... Dla mnie i dla mojej rodziny będą to szczególne święta, bez taty.. i choć od kilku lat nie spędzaliśmy ich razem to wiedziałam, że jest gdzieś niedaleko na swój sposób szczęśliwy..
Dziś mija równo miesiąc od pogrzebu i nadal nie mogę uwierzyć, że nie ma go wśród nas.


Jeszcze raz wszelkiego dobra dla Was:) pozdrawiam Was bardzo, bardzo ciepło i dziękuję za tyle słów wsparcia:))

Agnieszka