piątek, 27 listopada 2009

Nadzieja znów się budzi:)


Dawno nic nie pisałam bo nie chciałam znów mówić o złych i smutnych sprawach dotyczących mojego życia. Wszystko idzie własnym torem. Co ma być to będzie. Robię co mogę, ale niektórych spraw nie przeskoczę.
Ale dziś nie o tym. Energia i radość mnie rozpiera. Moje podcięte ostatnio skrzydła zaczynają powolutku odrastać:) Los się do mnie delikatnie i nieśmiało zaczyna uśmiechać, a więc po kolei.
Jakiś czas temu pewna galeria internetowa zaproponowała mi współpracę. Ja się bałam spróbować z powodu małej wiary w siebie...Jednak któregoś dnia pod wpływem chwili zdecydowałam się do nich odezwać. No i udało się! Dziś podpisałam z nimi umowę i będę wystawiać u nich swoje prace. Na razie nie zdradzę nazwy bo jeszcze muszę podesłać im zdjęcia moich wytworków (głównie decoupage'owych i troszkę kartek świątecznych i bilecików do prezentów) i dopiero prace będą wystawione do sprzedaży. Zdjęcia prac też będą profeska bo zrobił mi je kumpel fotograf-amator. Ja niestety nie potrafię zrobić ładnych zdjęć...Zawsze wychodzą ciemne i nieostre. Ale teraz już będę mieć ładne fotki na których moje prace będą jakoś wyglądać.
Kolejny mały sukcesik to to, że moje wytworki pojadą na targi sztuki i rękodzieła artystycznego do Poznania, które odbędą się w pierwszy weekend grudnia, a w kolejny weekend będą na targach w Warszawie. Bardzo się cieszę z tego powodu, ale jednocześnie stresuję, bo targi pokażą czy moje rzeczy będą miały jakiekolwiek zainteresowanie. Jak na razie trzymam kciuki i wierzę, że się uda. No coś w końcu musi mi się udać;) Robiąc swoje prace wkładam w nie mnóstwo serca i czasu i myślę, że to widać. Chociażby to, że lakieruję je naprawdę około 30 razy. Sama jestem estetką i lubię ładne rzeczy, dlatego staram się żeby moje wytworki również budziły uśmiechy na cudzych twarzach:) (Dziś wzbudziły zachwyt dziewczyn z galerii i było to bardzo przyjemne uczucie).
Oj jutro rano z nowym zapałem zabieram się do dalszego tworzenia...
A tymczasem uciekam spać. Trzymajcie za mnie kciuki:)
Spokojnej nocki...

3 komentarze:

  1. Cześć no to ja też będe trzymał kciuki.Ty wiesz kto :-)))
    POWODZENIA!!!
    M.P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczytałam sobie Twojego bloga dziś rano i bede tu zaglądać.
    Podziwiam Ciebie za odwagę mówienia o sprawach trudnych i smutkach.
    Każdy z nas popełnia błędy, ale nie wszyscy potrafią się do nich przyznać.
    Powodzenia, będziesz jeszcze bardzo szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za słowa wsparcia. Aż mi się cieplej na serduchu zrobiło:)I zapraszam oczywiście.
    Aga

    OdpowiedzUsuń