niedziela, 5 lutego 2012

Powoli wracam i pokazuję schody:)


Witam się z Wami po długiej przerwie..Powolutku wracam do życia. Wiadomo, że w sercu i w głowie jeszcze niezupełnie spokój, ale na wszystko potrzeba czasu... Choć wydaje się, że prawie 3 miesiące to dużo czasu, ale w takich sytuacjach to i lata są za krótkie..

Pokazuję Wam dziś długo wyczekane schody:) Pamiętacie po czym wchodziliśmy wcześniej na górę i nasze późniejsze zmagania (tutaj przypomnienie)...Na szczęście już najgorsze za nami. Została do zrobienia na górze balustradka, trzeba też pomalować całą naszą mini klatkę schodową na cieplejszy odcień bieli bo teraz jest zimny i mało przyjemny.
Mamy też nareszcie NORMALNE drzwi zamykane na klucz:)) ach co to za radość:) Tak, tak możecie myśleć że zwariowałam, ale przez 8 lat wchodzenia po drabiniastych schodach i dźwigania włazu (czytaj drzwi poziomych w podłodze) takie zwykłe drzwi na klucz to prawdziwy rarytas:)

Schody są dość proste i minimalistyczne. Ze względu na małą powierzchnię - jest dość wąsko i nadal troszkę stromo chciałam tę przestrzeń odrobinę powiększyć i rozjaśnić. Stąd tylko stopnie wykończone są dębem, a podstopnie wygładzone i pomalowane na biało (na zdjęciach jeszcze nie wykończone), ściany również białe, drzwi także delikatnie rozbielone.. Żeby nie było za mdło, na jednej ścienie położyliśmy tapetę, w której jestem zakochana:) Przypomina serwetki robione na szydełku, najlepiej to widać na ostatnim zdjęciu. Znalazła tam miejsce także szafka na buty, półka, wieszaki, szafka na klucze. Ta turkusowa szafeczka to właśnie szafka na klucze, chodził za mną od dawna turkus i pojawił się w moim domu już w kilku elementach, mniej lub bardziej nasycony.
Płycina została pomalowana farbą tablicową, a ta radosna twórczość to rysunek mojej siostrzyczki:)
Nie każdemu się podoba brak drewnianych podstopni, ale uważam, że tak jest lepiej bo cała konstrukcja nie przetłacza na tak małej powierzchni.











Postaram się już powolutku tu wracać, pisać i pokazywać coś niecoś:) Zrobiłam w czasie mojej nieobecności tutaj kilka rzeczy, teraz odnawiam gorę od ślicznego kredensu, który kupiłam za grosze, no i tradycyjnie zaczynam juz sezon wielkanocny:) czekają już gęsie wydmuszki i kolorowe serwetki:)

Mam nadzieję, że wiosna już blisko bo mam dość tego zimna i na dworze i w domu niestety też. Mamy schody, ale także nieogrzewaną klatkę schodową i zabójczą temperaturę 13 stopni, a że nasze poddasze to otwarta przestrzeń, więc średnia temperatura u nas to jakieś 17 stopni. Brrr... zimno jeszcze bardziej mi się robi jak sobie o tym przypominam. W ciągłym użyciu u nas koce, ciepłe skarpety, herbatki wszelakie i grzaniec... więc niech zima się kończy bo przez tę ilość grzańca to źle skończymy:))


Pozdrawiam Was bardzo ciepło i oby do wiosny:))
Aga

19 komentarzy:

  1. Tą temperaturą mnie zmroziłaś!!!! Szok, ja bym chyba nie dała rady!
    Schody super, takie minimalistyczne są jak najbardziej pożądane! Już się robi ładnie i przytulnie:)
    Cieszę się, że wróciłaś i czekam na nowe Twoje prace:) A ciacho czekoladowe z nowego wydania Werandy Country:)
    buziaki ślę! i nie dajcie się zimie!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu no niestety zimno, ale dziś zamówiliśmy nowe drzwi wejściowe i w przyszłą zimę pewnie będzie cieplej. Najzimniej jest przy schodach, ale w sypialni mamy 19 st, więc nie jest źle:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga,schody są świetne:) w ogóle fajny klimacik stworzyłaś:) cieszę się, że już ten etap macie za sobą:) i cieszę się z Twojego powrotu do blogowego świata:)
    współczuję zimna, ale wiem jak to w domach jest, nie zawsze da się nagrzać.
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu starałam się żeby było ładnie. A problem z ogrzaniem jest przez drzwi wejściowe te głowne, stare i nieszczelne są.

      Usuń
  4. Schody są SUPER. Fajny pomysł z tymi białymi podstopniami;-). Powiedz mi czy te drzwi to gotowe kupiliście czy robił stolarz na zamówienie. Wyglądają obłędnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu dzięki. Drzwi są najzwyklejsze z casto, kupiliśmy surowe a ja pomalowałam lazurą do drewna - xylomal się nazywa, kolor biały.

      Usuń
  5. Kochana, fantastycznie wykorzystałaś przestrzeń. Schody prezentują się obłędnie :-)
    Pozdrawiam cieplusio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario dzięki, kombinowałam jak mogłam bo miejsca jest tam jak na lekarstwo:)

      Usuń
  6. Bardzo mi się podobają,fajnie, że już masz to za sobą po perypetie miałaś niezłe z nimi a wszystko urządziłaś bardzo ładnie, a u nas w sypialni tez 17 stopni, ale my jak raz na własne życzenie, lubimy spać w chłodzie :))
    buziaki kochana i wpadaj tu częściej / he he, ja sama ledwo co wpadam, ale mam już śmigający internet to będzie lepiej ;))/
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulu w sypialni tez wolę chłodno, ale tak w całym domu to juz nie:)
      Postaram się wpadać cześciej, wcześniej po śmierci ojca nie mogłam i nie chciałam o niczym pisać wszystko było takie błahe i nadal jest..

      Usuń
  7. Aga, myślę ,że te trzy miesiące to taki symboliczny czas , w którym musiałaś sobie pewne sprawy poukładać.Oczywiście strata pozostaje , ale wierzę,że wiosna przyniesie Ci prawdziwą nadzieję na lepsze.
    A teraz o schodach,no po prostu pięknie wyszły !!! Cała strefa wejściowa prezentuje się stylowo i bardzo kobieco.
    Szafkę na buty z kądś znam ,cha,cha,uważaj bo kiedyś nam odpadła od ściany i mało mi psa nie zabiła.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Aga,dobrze że juz po remoncie.naprawdę swietne schody!
    Ciepełko Ci wysyłam Aguś!

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj,
    śliczny urządziłaś ten zakątek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam,fajnie,że kolejny etap masz za sobą.Wiem z doświadczenia jakie remonty są upiorne.Skrzynka ma fajny kolorek.A tapeta rzeczywiście zjawiskowa.Pozdrawiam i życzę ciepełka.

    OdpowiedzUsuń
  11. no ,no schody wyszły świetnie .Pozdrawiam Cię baaardzo cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie wyglądają drzwi takie rozbielone. Mam bardzo podobne z Obi, zaolejowałam je i niestety w pierwszym roku się wypaczyły (zbyt duża wilgotność w powietrzu i niedogrzane pomieszczenie). U nas w domu również chłodno. Ubieram się na cebulkę i dogrzewam naleweczkami własnej roboty. Pozdrawiam
    http://postaremuodnowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyny bardzo dziękuję za tyle miłych słów, cieszę się że nasze wejście choć mini to jednak się podoba:)
    Co do drzwi to mamy również takie na strychu gdzie obecnie jest na minusie a drzwi są niczym niezaimpregowane i od kilku lat nic im nie jest, więc może jednak inna jakość.
    U nas naleweczki też w użyciu:)
    pozdrawiam Was:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że będę musiała zacząć czytanie Twojego bloga od początku. Wyobraź sobie , że kupiłam sobie rolkę tej samej tapety . Nie kleję nigdzie tapet ale ta mnie też urzekła tymi serwetkami ,że po prostu musiałam ją mieć. Może znajdę kiedyś jakiś pomysł na nią. Podstopnice będą Ci się brudziły ale faktycznie dodają schodom lekkości. Dobrze to wyczułaś

    OdpowiedzUsuń
  15. chociaż dotarłam na Twój blog dopiero dzisiaj, musze powiedzieć, że chyba tu sie rozgoszczę - świetna tapeta :)
    Bramasole - widzę, że nie ja jedna lubie ta ksiazke i film

    OdpowiedzUsuń