poniedziałek, 12 kwietnia 2010

ZADUMA...





Od soboty wszystkim nam trudno jest uwierzyć w to co się stało. To ogromna tragedia...niepotrzebnie zginęło tylu ludzi.
Pogrążamy się w refleksji nad kruchością ludzkiego życia...
O tym jak często tak mało od nas zależy...

Wczoraj zmarła babcia mojej przyjaciółki i choć przeżyła prawie 102 lata to mogę powiedzieć, że jej śmierci nikt się nie spodziewał.
To bardzo żywotna kobieta była, jeszcze ponad tydzień temu była w świetnej jak na swój wiek formie... Wszystkim nam się wydawało, że Ona będzie żyć wiecznie...
Choroba i śmierć przyszły znienacka i w ciągu tygodnia ją zabrała...
W środę mnóstwo osób będzie towarzyszyć jej w ostatniej drodze...

Czasem trudno uwierzyć, że to co się dzieje wkoło dzieje się z woli Tego na górze...

Dziś muzyka, która mi towarzyszy...
Agnieszka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz