poniedziałek, 26 października 2009

Bramasole...

Nareszcie mam bloga:)...
długo zwlekałam z jego założeniem bo nie byłam pewna czy ogarnę te wszystkie techniczne sprawy (i chyba nadal nie jestem...). Jakoś może dam radę;)
Później nie mogłam się zdecydować jak ma się nazywać, ale problem sam się rozwiązał bo nazwa przyśniła mi się w nocy, ale o tym kiedy indziej. Od dawna podczytuję mnóstwo wspaniałych blogów
i zachwycona jestem jakie cuda tworzą kobietki i jaką pozytywną energię potrafią przekazać innym... To niesamowite i ja też tak chcę!:)
W zaciszu domowym od dawna dłubię, kleję, wycinam i kombinuję i w końcu nabrałam odwagi by te swoje wytworki pokazywać publicznie...Ale blog będzie również o ważnych dla mnie sprawach,o tym co wzrusza, co cieszy i bawi i o tym co trapi...
Mam nadzieję, że będzie Wam u mnie miło.

No to zaczynam swoją blogową przygodę:) (troszku przerażona, ale szczęśliwa)

2 komentarze:

  1. Doszłam do końca a Twojego początku :)Przeszłam od ostatniego wpisu do pierwszego :) Jak zobaczyłam nazwę Bramasole to mi się buzia uśmiechnęła :) Kocham film Pod słońcem Toskanii i tam bohaterka kupuje posiadłość o takiej nazwie. Zapuszczoną, której nadaje życie m.in. z pomocą polskich robotników.
    Pozdrawiam i czytam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczynam czytac! Pozdrawiam Danka

    OdpowiedzUsuń