środa, 28 października 2009

Tęsknota za słońcem, skąd nazwa i...

Oj nie lubię takiej pogody. Gdzie nasza piękna, ZŁOTA jesień?! Brak słońca źle na mnie działa. Nic mi się nie chce, najchętniej nie wystawiała bym nosa spod kołdry. Moja depresja się nasila, nie lubię się tak czuć... Na szczęście dziś słonko choć odrobinkę się do mnie uśmiechnęło:) Było pięknie. Aż nie mogłam usiedzieć w domu. Zakasałam rękawy i robiłam podwórkowo- ogrodowo- altankowe porządki. Grabienie liści, gdy słońce ogrzewa nam policzki jest bardzo przyjemne:) Wysadziłam z doniczek wrzosy, wyrzuciłam z koszyków pomarznięte już begonie i inne kwiaty.... I delektowałam się świeżym powietrzem, ciepłymi,słonecznymi promieniami na twarzy i widokiem moich kotów ganiających spadające liście...Gdyby nie czarne myśli kłębiące się w mojej głowie było by dobrze...Na szczęście wciąż gdzieś w moim sercu jest nadzieja, że jeszcze będzie dobrze. Potrzeba tylko czasu...
Wyjaśnię skąd nazwa mojego bloga. Długo się nad nią zastanawiałam... ze dwa miesiące na pewno. Aż ostatnio mi się przyśniła... i oto jest. Ale nie jest to jakaś abstrakcja:)
Bramasole to nazwa pięknego domu z książki "Pod słońcem Toskanii" Frances Mayes. Uwielbiam tę książkę i czytałam ją już kilka razy. Jestem nią zauroczona... Kto nie czytał, polecam gorąco. W Toskanii niestety nie byłam, ale kiedyś tam pojadę...:)
Bramasole: bramare - pragnąć, tęsknić, sole- słońce. Bramasole oznacza więc, coś co tęskni do słońca. Ja chyba też wiecznie za nim tęsknię...zwłaszcza jesienią, gdy jest tak szaro, buro i ponuro. Brrrr...Podoba mi się ta nazwa, nie tylko dlatego co oznacza, ale i za piękne brzmienie:)
Hm miało być coś jeszcze, ale na razie zostanie tylko tyle:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz