sobota, 4 września 2010

Nadal weki i GRZYBY:)


A ja nadal przetworowo!
Ogóreczki w musztardzie zrobiłam już dawno, ale jakoś nie mogłam się zebrać żeby ubrać słoiki i wynieść je w końcu z domu. A musiałam to zrobić, bo stół w kuchni zastawiony już maksymalnie. Osobiście jeszcze ogórków nie próbowałam, ale ci którzy próbowali ( głównie M) mówią, że pycha:) Przepis od Asi . Polecem szczerze na zimę jak znalazł:)
Zrobiłam także troszkę dżemów z brzoskwiń. Żeby nie były takie same jak co roku (w zeszłym były z goździkami i cynamonem), w tym dodałam do nich naturalną wanilię. Wyglądają cudnie z tymi drobniutkimi, czarnymi kropeczkami w środku. A jak pachną... Poezja po prostu:)
Półki z przetworami już prawie pełne, ale i sezona się kończy. Czekam teraz na śliwki, bo to moje najulubieńsze konfiturki będą:) Ach no i maliny niedługo przyjadą do mnie aż spod Augustowa. Tam znajomi mają kilku hektarowe gospodarstwo ekologicze i mnóstwo przeróżnych warzyw, owoców, drzewek, krzewów i tym podobnych...





Wczoraj dostałam cynk, że grzyby się pojawiły. Do tej pory nie było nic. Jak tylko M wrócił z pracy, wsiedliśmy w samochód ( w lesie koło domu to ewentualnie kupę śmieci można znaleźć niestety) i pojechaliśmy sprawdzić czy rzeczywiście są. No i patrzcie:) Byliśmy późno, ale i tak troszkę nazbieraliśmy. Uwielbiam zbierać grzyby:) Jak znalazłam tego czerwoniaka to prawie nie padłam ze szczęścia, bo u nas już dawno takiego nie widziałam:) Cudny jest prawda?
Teraz to wsiąknę w las na kilka ładnych dni, za tymi grzybami rzecz jasna będę śmigać:)




Naznosiłam także troszkę wrzosów, żołędzi i innego leśnego śmiecia i znów uwiję jakiś wianek, co by się wszyscy później pytali po co on tu:)

Pozdrawiam serdecznie i buziaki ślę:)
Słońce wyszło, więc i poziom szczęścia wzrósł:) Idę ponatychać się tym jeszcze letnim powietrzem.

Aga

5 komentarzy:

  1. Imponujące Twoje przetwory:-)
    Ciekawa jestem smaku dżemu brzoskwiniowego z wanilią, bo takiego jeszcze nie próbowałam.
    Grzybołki prześliczne.
    Jeśli nie będzie jutro padało, też chyba wybierzemy się w końcu do lasu.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogórki z musztardą też robię każdego roku.Kiedyś podawałam u siebie przepis.Sa rewelacyjne!
    Dżemiku brzoskwiniowego z takimi dodatkami jeszcze nie jadłam.
    Grzyby wyglądają niesamowicie.Jak się je zerwie, to już nie wygladaja tak uroczo.
    Ja byłam tydzień temu na grzybkach.Dużo nie nazbieraliśmy ale sosik był..
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Florentyno, Aagoo dziękuję za miłe słowa:)
    Dżem brzoskwiniiowy z wanilią smakuje pysznie, jest delikatny i subtelny w smaku.
    A grzybki nie dość, że urocze to i pyszne:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyno, ale Ty masz power do tej słoikowej pracy,zazdroszczę, pięknie to wygląda a i pyszne zapewne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, złap oddech między jednymi zaprawami a drugimi :-) Ja też lubię mieć pełne półki.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń