wtorek, 3 sierpnia 2010

SCENY LIPCOWE:)


Sceny lipcowe goszczą jeszcze u mnie:) Z powodu notorycznych i niekończących się napraw telefonu i laptopa nie jestem w stanie systematycznie zamieszczać postów.
Ale póki co jakimś cudem wszystko działa to nadrobię szybciutko troszkę zaległości:)

Zatem po kolei...

Na pierwszy rzut ogórki:) Uwielbiamy w domu ogórki kiszone i nie wyobrażam sobie bez nich zimy dlatego co roku kiszę ich spore ilości...Jak na razie zrobiłam 10 kilo, ale chyba dorobię jeszcze z 5. Zawsze kiszę ogórki zalewając je zimną wodą dzięki czemu mogą stać nawet 2 lata (chociaż to zdarzyło się tylko raz, że zostały) i nadal są kruche i twarde. Pyszne po prostu:)
Słoiki na razie takie gołe, ale już wydrukowałam etykietki i niedługo pokażę jak się prezentują na słoikach...
Wspominałam już kiedyś, że Tośka pilnuje mnie non stop i oto dowód:) Towarzyszyła mi przy pracy do końca:)




Zrobiłam GO wreszcie dla siebie! Mówię o zapiśniku kulinarnym. Do tej pory zrobiłam ich już kilka, ale wszystkie trafiły w ręce moich przyjaciółek, a ja nadal zapisywałam przepisy na karteczkach... Nie muszę chyba mówić, że szukanie później odpowiedniego przepisu w stosie karteczek nie było ani łatwe ani przyjemne! Ale k0niec z tym. Już większość przepisów jest w moim zapiśniku:) Cieszy mnie on ogromnie:) Teraz gotowanie to już naprawdę sama przyjemność:)




Jeszcze kilka migawek około domowych...
W altanie to prawie mieszkamy:) W te upały na naszym poddaszu chwilami było jak w piekle, dlatego chodzimy spać dopiero późną porą, a długie i ciepłe wieczory spędzamy głównie w naszym małym azylu:)



Bazylia rośnie jak szalona, a jak pachnie:).... Kwiaty cieszą oczy kolorami:) Cudownie mieć taki kącik tylko dla siebie.




Uciekam bo czekają na mnie słoiki z sałatką warzywną do przyozdobienia i oparcia krzeseł do obicia, bo "bawię" się z nimi już dłuuugo...
Ale o tym następnym razem.

Pozdrawiam serdecznie odwiedzających mnie i życzę ciepłego i pięknego dnia:)

Agnieszka

1 komentarz:

  1. Ale ilości ogórasków nakisiłaś. I zapiśnik na przepisy cudowny. Moje przepisy walają się luzem w kuchennej szufladzie :-(
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń