wtorek, 28 stycznia 2014

Konwaliowy przyjaciel..

Mam pewnego przyjaciela, który kojarzy mi się z konwaliami, zbierał je dla mnie wieeki temu:)





"PRZYJACIELU,

... Chcę wiedzieć, za czym tęsknisz i o czym ośmielasz się marzyć wychodząc na spotkanie tęsknocie swego serca.

Nie interesuje mnie ile masz lat. Chcę wiedzieć, czy dla miłości, dla marzenia, dla przygody życia zaryzykujesz, że wezmą cię za głupca.

Nie interesuje mnie jakie planety są w kwadraturze do twojego księżyca. Chcę wiedzieć, czy dotknąłeś jądra własnego smutku, czy zdrady życia otworzyły cię, czy też skurczyłeś się i zamknąłeś bojąc się dalszego cierpienia. Chcę wiedzieć, czy potrafisz siedzieć z bólem, moim lub swoim, nie starając się pozbyć go, ukryć, lub zmniejszyć.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz być z radością, moją lub swoją, czy potrafisz tańczyć z dzikością i pozwolić, by ekstaza wypełniła cię, aż po czubki palców, bez upominania nas, że powinniśmy być ostrożni, patrzeć realistycznie na życie i pamiętać o naszych ludzkich ograniczeniach.
 
Nie interesuje mnie, czy historia, którą mi opowiadasz jest prawdziwa. Chcę wiedzieć, czy potrafisz rozczarować kogoś by pozostać wiernym sobie; czy potrafisz znieść oskarżenie o zdradę i nie zdradzić własnej duszy; czy potrafisz sprzeniewierzyć się, a przez to pozostać godny zaufania.

Chcę wiedzieć, czy codziennie potrafisz dostrzec piękno, nawet gdy nie jest ono ładne i czy potrafisz w jego obecności znaleźć źródło swojego życia.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz żyć ze świadomością porażki, swojej i mojej, a mimo to nadal stać nad brzegiem jeziora i krzyczeć do srebra pełni księżyca: "Tak".

Nie interesuje mnie gdzie mieszkasz ani ile masz pieniędzy. Chcę wiedzieć, czy po nocy pełnej smutku i rozpaczy, zmęczony i obolały, potrafisz wstać i zrobić to, co trzeba, by nakarmić dzieci.
 
Nie interesuje mnie, kogo znasz i jak się tu znalazłeś, chcę wiedzieć, co jest dla ciebie źródłem siły wewnętrznej kiedy wszystko inne zawodzi.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz być sam ze sobą i czy w chwilach samotności takie towarzystwo naprawdę sprawia ci przyjemność."

Oriah Mountain Dreamer,
wypowiedź starego Indianina, maj 1994

20 komentarzy:

  1. Mądrze napisane.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mądrze i prawdziwie..pozdrawiam równie ciepło:)

      Usuń
  2. Prawda jest, ze w chwilach samotnosci, ktore przychodza, trzeba umiec byc w swoim towarzystwie i na dodatek; z przyjemnoscia.
    To wszystko, co napisalas jest po prostu maksyma na zycie...
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to bardzo ważne, wielu ludzi niestety nie potrafi żyć samemu ze sobą, a wtedy i z innymi jest im trudniej..

      Usuń
  3. Maj w środku zimy? Pięknie :) Och, Ty nas potrafisz uraczyć porcją refleksji :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorotko bukiecik majowy, aż czuć zapach:)) a refleksyjna jestem bardzo..pozdrawiam również

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze ,że piszesz "mam przyjaciela " a nie "miałam przyjaciela". Ja miałam takiego co mnie różami obrzucał ale już nie mam. A może wcale nie był przyjacielem? Pewnie mi się tylko wydawało. Zrobiłaś mi apetyt na wiosnę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiosną zapachniało, ach... Przyznam się, że uwielbiam swoje towarzystwo i chwile samotności są mi również drogie, chyba jestem swoim najlepszym przyjacielem ;) Pozdrawiam serdecznie Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne...Pozdrawiam już prawie wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam,
    chciałam się skontaktować w sprawie jajek decoupage. Gdzie znaleźć adres mailowy?
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Moniko napisz na maila agniesia@opennet.pl
      pozdrawiam

      Usuń
  9. ślicznie wiosennie tutaj u Ciebie już ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam zapach konwalii !!!
    Pozdrowionka i zapraszam na moje Candy:-)
    http://rodzinnie1.blogspot.com/2014/03/moje-pierwsze-candy.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty to musisz lubić Grzesia T. chyba bardziej niż ja...;)
    Tu cichosza tam cicho...;)
    Rzeczywiście się w nim zatopiłaś...;)
    Agnieszko...buziaki i świąteczne uściski...Spokojnych...

    OdpowiedzUsuń
  12. No patrz, obserwuję Cię... a na festiwalu jakoś nie skojarzyłam. Ale jak Maszki nie skojarzyłąm, to nie ma się co dziwić. :) Kolejny dowód na to, że jestem totalnie zakręcona... i nieobecna niestety. ;) Ale cieszę się bardzo, że mogłam Cię poznać i martwie się bardzo, że nie piszesz.
    Uściski ślę
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Pozdrowienia jesienne zostawiam....:)
    i to z domu...nie z oddziału Hematologii...;)
    Chętnie zostawiłabym bukiecik konwalii...ale to nie ta pora roku...:(

    OdpowiedzUsuń