piątek, 13 lipca 2012

Z pozdrowieniami dla Maszki:)


Maszko poznajesz? Czy dobrze trafiłam?


 Płot z nart też był, choć na zdjęciu prawie niewidoczny..
Jest i dom, czy to ten? Nie udało nam się zajrzeć do środka, bo pokrzywy po kolana. Ale masz rację jest w nim coś niesamowitego:) Ta cegła, drzewa i budynki gospodarcze.. Oj rozmarzyłam się strasznie:)
 Będę szukać tak cudnego miejsca bliżej nas...










 W Krakowie pierwsze kroki skierowaliśmy na Limanowskiego, do raju ze starociami:) Ależ tam cudów:) U "Twojego Pana" nic nie kupiłam, ale u kolegi na przeciwko przygarnęłam wieszak:)
Dzięki za namiary:)

Pozdrawiam z deszczowego Krakowa

ps. może jakaś wspólna kawka? Jestem tu do niedzieli, więc jakby co to daj znaka:)



13 komentarzy:

  1. ten dom z cegły kojarzy mi się z gospodarstwem mojego pradziadka. mile wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi pradziadkowie też mieli dom z cegły:) wspomnienia mam cudowne (jako jedyna z rodziny chyba)
      pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Aga, ale niespodzianka !!!. Trafiliście bez pudła do księdza Krzysia. Szkoda ,że nie weszliście na domowy chlebek z wiejskim masełkiem i serem albo jajkami , ewentualnie powidłami ( o ile wszystkich nie wyjadłam ). Dziś pewnie szynki wiśniowej by Wam nie zaserwował bo piątek.A domek , o którym mówiłam to nie ten . Ten , który pokazujesz jest obok kościoła a do tego "mojego" trzeba podejść jeszcze ze 100 metrów w górkę.Dałabym znaka ale może na jakiegoś telefona ?

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś do niedzieli??? a miałabyś ochotę się ze mną spotkać? ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne tajemnicze miejsce.
    A spotkania Wam zazdroszczę :-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario masz rację, że miejsce cudne:) choć jak się okazuje nie to co miało być..
      a spotkanie niesamowite:) Kiedy nasza kolej?
      buźka

      Usuń
  5. Kawka była super a jeszcze bardziej to co przy kawce :-) (nie mam na myśli ciastka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mam nadzieję że nie zanudziłam, nie zamarudziłam i nie zdołowałam za bardzo..
      A i kawka i ciacho pyszne:)A tak w ogóle to nadal nie mogę uwierzyć, że się spotkałyśmy:)

      Usuń
    2. Aga, niech Ci takie rzeczy w ogóle nie przychodzą na myśl. Jesteś bardzo miłą , ciepłą dziewczyną i bardzo trzymam kciuki mocno za to ,żeby Ci się wszystko fajnie poukładało.

      Usuń
  6. Aga,oczyiwście,żę z radością się z Tobą spotkam.Co prawda w tygodniu krążę po centrum,a w weekendy ostatnio spędzam pracowicie na wsi,ale może się jakoś gdzieś złapiemy :)Jeśli bywasz środku dnia w W-wawie to daj znać kochana :)
    Miłego dzionka ,buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajrzałam bo jednak spać nie mogę a tu ganeczkanie ma

    OdpowiedzUsuń